Santander Bank Polska frankowicze i pozwy za kredyty CHF

Data:

Obecny Santander Bank Polska SA funkcjonuje na rynku od 2001 roku, jednakże do 2018 roku działał pod nazwą Bank Zachodni WBK (BZ WBK). Kredytów we frankach szwajcarskich udzielał więc BZ WBK, jak się jednak można spodziewać, również i te umowy są obecnie kwestionowane przez kredytobiorców z uwagi na niedozwolone postanowienia w nich zawarte, choć umowy o kredyt we frankach BZ WBK zawierają nieco inne regulacje niż umowy innych banków w zakresie kredytów frankowych.

Kredyty frankowe BZ WBK (Santander Bank Polska)

BZ WBK (Santander Bank Polska) udzielał kredytów indeksowanych, jednakże postanowienia tych umów nieco odbiegają od „tradycyjnych” kredytów indeksowanych, gdyż w umowach BZ WBK znaleźć można zapisy stanowiące, że kredyt banku spłacany będzie według kursu sprzedaży NBP, a nie jak to zwykle w tego rodzaju umowach bywa, według kursu sprzedaży z tabeli banku. Różnica ta nie powoduje jednak, że umowa o kredyt we frankach Santander Bank Polska staje się zgodna z prawem i kredytobiorcy nie mogą walczyć o odzyskanie swoich pieniędzy w sądzie, gdyż odwołanie się do kursu NBP w zakresie spłaty kredytu nie powoduje, że umowa kredytowa staje się jasna i że zostają z niej wyeliminowane wszystkie niedozwolone postanowienia umowne.

Klauzule niedozwolone w umowach frankowych BZ WBK (Santander Bank Polska)

Umowy o kredyt we frankach szwajcarskich Santander Bank Polska zawierają następujące zapisy dotyczące wypłaty udzielonego kredytu: „Na wniosek Kredytobiorcy Bank udziela kredytu w kwocie (…) PLN (słownie PLN: (…) złotych (…) grosze), nominowanego do waluty CHF, wg kursu kupna walut dla CHF obowiązującego w Banku w dniu uruchomienia całości kredytu lub jego poszczególnych transz- w przypadku wypłaty kredytu w transzach, na cel określony w §1. Kredyt jest wypłacany w złotych polskich zgodnie z §3 ust. 2 niniejszej Umowy. (…) Kredyt wypłacany jest w złotych polskich przy jednoczesnym przeliczeniu wysokości wypłacanej kwoty (transz) na CHF wg kursu kupna walut dla CHF ustalanego przez Bank i obowiązującego w Banku w dniu wypłaty środków.”

Zapisy dotyczące wypłaty kredytu zawarte w umowach Santander Bank Polska są zatem klasycznymi klauzulami abuzywnymi, gdyż odwołując się do kursu kupna waluty ustalanej przez bank, to finalnie bank decyduje o wysokości kwoty kredytu udostępnionego kredytobiorcy. Brak jasnych i zrozumiałych dla kredytobiorcy zasad według których ustalany będzie kurs kupna waluty, a co za tym idzie również wysokość kwoty kredytu, powoduje, że taki zapis w umowie o kredyt we frankach szwajcarskich jest sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz narusza interesy kredytobiorcy, gdyż cała decyzyjność w tym zakresie leży po stronie banku, a to oznacza, że bank może dowolnie ustalać kurs kupna waluty i wysokość zobowiązania kredytobiorcy.

 

Za niedozwolone postanowienia zawarte w umowach o frankowy kredyt banku Santander nie można natomiast uznać zapisu dotyczącego spłaty kredytu, gdyż w tym zakresie BZ WBK odwołał się do kursu sprzedaży NBP, a więc kursu sprzedaży na który bank nie ma żadnego wpływu.

Regulacja w tym zakresie została sformułowana w następujący sposób: „Jako datę spłaty raty kredytu przyjmuje się datę wpływu środków na rachunek kredytu. Kwota wpłaty raty w złotych przeliczana jest na CHF wg kursu sprzedaży obowiązującego w NBP na dzień przed datą wpływu środków do Banku.” Na podstawie zacytowanego zapisu nie można więc wysunąć tezy, że bank przyznał sobie prawo do jednostronnego i niczym nieograniczonego prawa do ustalania wysokości spłaty raty kredytu, gdyż wysokość spłaty uzależniona została od czynników obiektywnych, jednakże dla zakwestionowania umowy o kredyt we frankach szwajcarskich zawartej z Santander Bank Polska wystarczający jest niedozwolony charakter zapisu o wypłacie udzielonego kredytu i z tego właśnie powodu możesz domagać się unieważnienia zawartej umowy lub jej odfrankowienia.

Jakie wyroki wydają sądy w sprawach frankowiczów ?

W przypadku kredytów indeksowanych do niedawna sądy orzekały jedynie o odfrankowieniu zawartych umów kredytowych, po wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z dnia 3 października 2019 r., sytuacja jednak się zmieniła i dziś sądy równie często orzekają o nieważności takich umów. Odfrankowienie polega na usunięciu z umowy o kredyt we frankach klauzul walutowych dzięki którym bank mógł dowolnie kształtować wysokość zobowiązania kredytobiorcy, po takim zabiegu zawarta umowa kredytowa nadal wiąże bank i kredytobiorcę, lecz jest wykonywana na innych zasadach, a więc z pominięciem postanowień uznanych za niedozwolone. Odfrankowienie powoduje więc, że obniżeniu ulegają pozostałe do spłaty raty kredytu, jak również bank zobowiązany jest zwrócić nadpłatę, która powstała przez lata spłacania kredytu w oparciu o niedozwolone postanowienia umowne, kredytobiorca zyskuje więc tutaj podwójnie.

O odfrankowieniu kredytu we frankach szwajcarskich orzekł m.in. Sąd Rejonowy we Wrocławiu w wyroku z dnia 20 lipca 2016 r. (sygn. akt XIV C 2126/15), który to wyrok został następnie podtrzymany przez Sąd Okręgowy we Wrocławiu, kredytobiorca odzyskał więc kwotę w wysokości 54.182,35 zł wraz z odsetkami, która stanowiła świadczenie nienależne pobrane przez bank w oparciu o klauzule abuzywne zawarte w umowie kredytu hipotecznego.

W uzasadnieniu do wydanego orzeczenia Sąd wskazał, że kredytobiorca nie miał rzeczywistego wpływu na treść umowy, zaś jej projekt został przygotowany w całości przez pozwany bank. Zgodnie natomiast z art. 3851 § 3 k.c. nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wypływu. W szczególności odnosi się to do postanowień wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi. W przedmiotowej sprawie Sąd doszedł zatem do wniosku, że kredytobiorca nie miał najmniejszego wpływu na treść zawieranej umowy o kredyt we frankach, umowa została bowiem zawarta w oparciu o wzór przygotowany przez bank. W przedmiotowej sprawie umowa kredytowa w spornych przepisach przedstawiała mechanizm przeliczeniowy, który w ocenie Sądu kształtował prawa i obowiązki kredytobiorcy w sposób godzący w dobre obyczaje, rażąco naruszając jego interesy.

Uwadze Sądu nie umknął oczywiście fakt, iż przelicznik wypłaty środków na rzecz kredytobiorcy został ustalony w oparciu o kurs kupna walut dla CHF ustalany przez bank, z kolei przelicznik spłaty poszczególnych rat kredytu został ustalony w oparciu o kurs sprzedaży obowiązujący w NBP, jednak takie rozróżnienie w ocenie Sądu nie miało żadnego ekonomicznego uzasadnienia i jawi się jako próba osiągnięcia dodatkowego źródła dochodu przez pozwany bank. Za nieuzasadnione Sąd uznał więc zastosowanie kursów walut ustalanych przez dwa różne podmioty, a to pozwany bank oraz NBP. Kurs ustalany przez NBP ma charakter obiektywny i niezależny, w przeciwieństwie do kursu ustalanego przez pozwany bank.

Oznacza to, że w drugim przypadku bank mógł w sposób dowolny i niekontrolowany ingerować w wysokość tego kursu, a co za tym idzie w wysokość kwoty kredytu oraz wypłacanych środków. W ocenie Sądu postanowienia te zmierzały do naruszenia równorzędności stron stosunku, poprzez nierównomierne rozłożenie uprawnień i obowiązków między partnerami umowy. Tak skonstruowany mechanizm przewalutowywania kredytu prowadził do nieuzasadnionego zwiększenia świadczenia pieniężnego po stronie kredytobiorcy, które zostały następnie oprocentowane zgodnie z postanowieniami umowy.

Ustalenie wysokości kwoty kredytu oraz wypłacanych kwot kredytu w oparciu o kurs kupna waluty ustalany przez bank powoduje, że kryterium to jest całkowicie nieweryfikowalne, co nie tylko uniemożliwia kredytobiorcy ustalenie wysokości jego rzeczywistego zobowiązania, ale także w jakikolwiek sposób nie można zweryfikować zasadności zastosowanych zmian. Sama umowa nie wskazywała ponadto żadnych obiektywnych kryteriów, którymi kierować by się miał pozwany bank przy ustalaniu tego kursu kupna, co narusza podstawowe warunki kontraktowania.

Bank wskazywał co prawda, iż w trakcie obowiązywania umowy nie wykorzystywał kwestionowanej klauzuli w sposób dowolny i oderwany od rzeczywistych podstaw kształtowania się kursów walut na rynku, skutkiem czego nie doszło do rażącego naruszenia interesu kredytobiorcy, jednak w ocenie Sądu nie zmienia to samej oceny klauzuli waloryzacyjnej, nadal bowiem to wyłącznie bank mógł być i w istocie był jedynym interpretatorem umowy w tym zakresie. Sąd uznał zatem, że zakwestionowane zapisy stanowią niedozwolone postanowienia umowne i jako takie nie wiążą konsumenta. Sąd podkreślił również, że podjęte rozstrzygnięcie nie skutkuje nieważnością zakwestionowanych zapisów, a jedynie stwierdzeniem ich bezskuteczności wobec kredytobiorcy. Innymi słowy, bezskutecznością objęte są dotychczasowe działania stron podjęte na podstawie abuzywnych zapisów umownych, czyli od momentu zawarcia umowy. Uznanie mechanizmów zmiany oprocentowania oraz przewalutowania za prawnie wadliwe, przy uwzględnieniu braku innych postanowień umownych w tym zakresie, doprowadziło do stwierdzenia, że kredytobiorca swoje zobowiązanie powinien spłacać przy zastosowaniu pozostałych postanowień umownych, a w tym oprocentowania o jakim mowa w umowie z pominięciem przeliczeń po kursie CHF.

Co zmienił wyrok TSUE w sprawach frankowiczów BZ WBK (Santander Bank Polska) ? 

Przełomowe dla kredytów indeksowanych z całą pewnością okazało się wspomniane powyżej orzeczenie TSUE, które wydane zostało w polskiej sprawie frankowej, gdyż tym wyrokiem jednoznacznie została dopuszczona możliwość unieważniania umów o kredyt we frankach indeksowanych do waluty obcej. Trybunał stwierdził bowiem, że artykuł 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy.

W ocenie Trybunału klauzule dotyczące ryzyka wymiany waluty określają główny przedmiot umowy kredytu, w związku z czym obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania przedmiotowej umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach niepewna. Ponadto, Trybunał uznał, iż przepisy dyrektywy stoją na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Innymi więc słowy, unieważnienie umowy o indeksowany kredyt we frankach jest możliwe, a sąd nie powinien uzupełniać takiej umowy, jeżeli brak jest w tym zakresie odpowiednich przepisów dyspozytywnych.

Unieważnienie umowy powoduje, że umowa kredytowa traktowana jest jak nieistniejąca od momentu zawarcia umowy, bank zwrócić więc powinien wpłacone raty wraz z odsetkami, prowizję za udzielenie kredytu oraz wszystkie inne uiszczone opłaty okołokredytowe, z kolei po  stronie kredytobiorcy powstanie obowiązek zwrotu otrzymanej kwoty kredytu. W finalnym rozrachunku może się więc okazać, że do całkowitej spłaty kredytu pozostała ci już tylko niewielka kwota, bądź, że to bank zobowiązany będzie do zwrotu środków, które na przestrzeni lat nadpłaciłeś.

Jak unieważnić lub odfrankowić umowę Santander Bank Polska

Niezależnie jednak od tego czy zdecydujesz się na odfrankowienie czy unieważnienie umowy we frankach szwajcarskich, konieczne będzie złożenie przeciwko Santander Bank Polska pozwu. W pozwie musisz oczywiście wskazać z jakim żądaniem i na jakiej podstawie występujesz, w przypadku banku Santander będziesz jednak przede wszystkim opierać się na niedozwolonym charakterze postanowień dotyczących wypłaty kredytu frankowego. Pamiętać ponadto musisz, że od pozwu uiścić należy opłatę sądową, która nigdy nie będzie wyższa niż 1 000 złotych.

Jeżeli jednak nie czujesz się na siłach by samodzielnie prowadzić walkę z bankiem, warto w tym zakresie skorzystać z pomocy specjalisty, który zawodowo zajmuje się prowadzeniem spraw dotyczących kredytów we frankach szwajcarskich. Powierzając prowadzenie swojej sprawy frankowej adwokatowi lub radcy prawnemu nie tylko nie będziesz musiał samodzielnie pisać pozwu, lecz twój pełnomocnik wyjaśni ci również niuanse takiego postępowania, wskaże ewentualne ryzyka, pomoże wybrać najkorzystniejsze dla ciebie rozwiązanie, jak również będzie reprezentować twoje interesy na każdej wyznaczonej w sprawie rozprawie sądowej, możliwe więc, że w sądzie będziesz musiał się pojawić jedynie jeden raz, gdy sąd zechce wysłuchać twoich zeznań.

W przypadku sprawy o kredyt we frankach taka pomoc jest więc wręcz nieoceniona, gdyż postępowania przeciwko bankom nie należą do prostych i przyjemnych, a wręcz przeciwnie, na każdym etapie pełnomocnicy banku próbują przeforsować coraz to nowe argumenty zmierzające do oddalenia roszczeń kredytobiorcy, trzeba więc wiedzieć jak z takimi „zagrywkami” sobie radzić. Po swojej stronie kredytobiorcy mają oczywiście liczne orzeczenia sądów, musisz jednak pamiętać, że na podstawie korzystnych wyroków w innych sprawach frankowych, nie wygrasz swojej sprawy frankowej automatycznie. Jeśli więc w postępowaniu przeciwko Santander Bank Polska zdecydujesz się skorzystać z profesjonalnej pomocy, zwróć również uwagę, by do prowadzenia postępowania przeciwko bankowi zaangażować prawnika, który rzeczywiście zna się na prowadzeniu tego rodzaju sporów. Niestety, „wysyp” korzystnych dla kredytobiorców rozstrzygnięć sądowych w sprawach frankowych spowodował, że również szybko na rynku pojawiają się coraz to nowe kancelarie, które oferują swoją pomoc w uwolnieniu się od kredytów we frankach szwajcarskich, może się więc okazać, że przez przypadek nie trafisz na takiego specjalistę o jakim marzyłeś.

Wybierając konkretną osobę na pełnomocnika zwróć więc uwagę by była to osoba posiadająca tytuł zawodowy adwokata lub radcy prawnego oraz by miała doświadczenie w prowadzeniu sądowych spraw przeciwko bankom o kredyt we frankach. Wystąpienie na drogę sądową przeciwko bankowi jest obecnie najskuteczniejszym sposobem by definitywnie pozbyć się kredytu we frankach i tylko w ten sposób już teraz możesz przestać spłacać kredyt. Wraz z pozwem możesz bowiem złożyć wniosek o udzielenie zabezpieczenia, które polegać będzie na zawieszeniu spłaty raty kredytu przez czas trwania postępowania sądowego. Po wyroku TSUE z października 2019 r. sądy coraz częściej takie wnioski uwzględniają, jest to więc kolejny argument by jak najszybciej pozwać bank.

5 KOMENTARZE

  1. I każdy tak może sobie pójść do sądu jak ma teraz umowę w Santader i ją unieważnić? Są jakieś ogarniczenia? Jak to sprawdzić?

    • Nie każdy ale większość. Możesz sobie wstępnie sprawdzić czy masz szanse w tym narzędziu https://skanerchf.pl – automatycznie ci sprawdzi i pokaże jakie masz w umowie zapisy niedozwolone. Jak już się okaże, że masz to idziesz do prawnika w celu daleszej weryfikacji. Większość osób ma takie klauzule w umowach ale same klauzule to dopiero 1 krok

  2. Witam ! szkoda ,że tak wysokie wpisowe i końcowe chcą Kancelarie.Jezeli sprawy są tak proste to dlaczego po wygranej sprawie nie chca się rozliczać ?dziwne.Ale może tak musi być,

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Popularne

Więcej podobnych
artykuły

Kredyty Frankowe w 2024: Sposoby na Unieważnienie Umowy i Odzyskanie Nadpłat

Zmaganie się z kredytami frankowymi stało się dla wielu...

Kancelaria frankowa Warszawa – którą kancelarię wybrać?

Wybór odpowiedniej kancelarii frankowej w Warszawie może wydawać się...

Czy opłaca się podpisać ugodę z bankiem za kredyt we frankach w 2024 roku?

Decyzja o podpisaniu ugody z bankiem w kwestii kredytów...

Unieważnienie umowy frankowej – co to oznacza? Jakie skutki niesie?

Kredyty we frankach szwajcarskich, które stały się gorącym tematem...