Jutro oczekiwana jest opinia rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. To kolejne starcie pomiędzy bankami a kredytobiorcami posiadającymi kredyty hipoteczne indeksowane w walucie szwajcarskiej, zwanych popularnie „frankowiczami”. Kwestia ta ma kluczowe znaczenie dla obu stron, ponieważ dotyczy sposobu ustalania wysokości odsetek, które banki naliczają na kredyty udzielone w tej walucie. To jedno z wielu sporów, jakie toczą się pomiędzy bankami a frankowiczami od czasu gwałtownego wzrostu wartości franka szwajcarskiego w 2015 roku. Warto przypomnieć, że decyzja TSUE może mieć ogromny wpływ na sytuację finansową tysięcy kredytobiorców, którzy do tej pory muszą płacić znacznie wyższe raty niż wynikałoby to z umów kredytowych.
Unijny Trybunał Sprawiedliwości odgrywa kluczową rolę w rozstrzyganiu konfliktów pomiędzy bankami a konsumentami, co potwierdzają liczne precedensowe decyzje podejmowane przez tę instytucję. Tym razem TSUE będzie rozpatrywał kwestię dalszych losów rozliczeń pomiędzy stronami po uznaniu umowy kredytowej za niewiążącą. 16 lutego rzecznik generalny Trybunału przedstawi swoją opinię w tej sprawie, a ostateczny wyrok zostanie ogłoszony za kilka miesięcy. Decyzja ta może mieć znaczny wpływ na sytuację tysięcy kredytobiorców, którzy od lat spierają się z bankami o zbyt wysokie koszty kredytów indeksowanych w walucie szwajcarskiej. Oczekiwana decyzja TSUE będzie z pewnością miała duże znaczenie dla obu stron sporu.
Sprawa o oznaczeniu C-520/21 ma swoje źródło w sporze pomiędzy kredytobiorcą a bankiem, który wyjątkowo wyróżnia się również osobą powoda. Prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu, Arkadiusz Szcześniak, wytoczył pozew przeciwko Bankowi Millennium, co wywołało dalsze postępowanie w tej sprawie. W sierpniu 2021 roku warszawski sąd zdecydował się zadać kilka pytań prejudycjalnych Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Zwrócenie się do TSUE o wykładnię prawa unijnego, w tym dyrektywy konsumenckiej 93/13, to zwykła procedura, która ma na celu rozstrzygnięcie wątpliwości interpretacyjnych oraz zapewnienie jednolitości orzecznictwa. Ostateczna decyzja TSUE będzie obowiązywać zarówno sąd krajowy zadający pytanie, jak i kolejne sądy zajmujące się sprawą. Warto zaznaczyć, że orzeczenie Trybunału będzie mieć również wpływ na już toczące się postępowania sądowe.
TSUE ma odpowiedzieć na pytanie związaną z kwestią rozliczeń między bankami a kredytobiorcami, po tym jak umowa kredytowa zostanie uznana za nieważną z powodu zawarcia w niej nieuczciwych warunków umownych.
Konkretnie, pytanie brzmi, czy przepisy dyrektywy Rady 93/13/EWG oraz zasady skuteczności, pewności prawa i proporcjonalności stoją na przeszkodzie wykładni przepisów krajowych, zgodnie z którymi po uznaniu nieważności umowy kredytowej, strony, oprócz zwrotu pieniędzy zapłaconych w wykonaniu umowy i odsetek ustawowych za opóźnienie, mogą także żądać innych świadczeń, w tym wynagrodzenia, odszkodowania, zwrotu kosztów lub waloryzacji świadczenia.
TSUE ma także rozstrzygnąć, czy kredytobiorca może domagać się zwrotu kosztów obsługi umowy kredytu i przekazania pieniędzy bankowi oraz czy wartość nabywcza pieniędzy spadła na skutek upływu czasu, co oznacza realną stratę dla spełniającego świadczenie pieniężne.
Warto podkreślić, że pytania te dotyczą zarówno roszczeń banków, jak i kredytobiorców, w tym tych z kredytami denominowanymi w walucie szwajcarskiej, którzy wskutek gwałtownego wzrostu wartości franka szwajcarskiego, ponieśli znaczne straty finansowe.
Jakie mogą być konsekwencje rozstrzygnięcia?
Rozstrzygnięcie TSUE w sprawie wynagrodzenia za korzystanie z kapitału będzie miało znaczące konsekwencje dla banków i kredytobiorców. Jeśli Trybunał orzeknie na korzyść kredytobiorców, będzie to oznaczało koniec zastraszania Frankowiczów przez banki, co spowoduje prawdopodobnie gigantyczną falę pozwów o unieważnienie kredytów frankowych.
Szacunki wpływu takiego kroku na kondycję poszczególnych instytucji i sektora w ogólności są zróżnicowane, ale KNF wcześniej podawał szacunkową kwotę 100 mld zł jako stratę sektora. Jednakże, banki z mniejszym portfelem „frankowym” mogą w takim scenariuszu nie odczuć znaczących zawirowań. Warto zaznaczyć, że niektórzy przedstawiciele nadzoru finansowego, banki i organizacje branżowe sektora podkreślają, że takie rozstrzygnięcie byłoby niesprawiedliwe i postawiłoby kredytobiorców „frankowych” w specyficznej, uprzywilejowanej pozycji, co z kolei godziłoby w zasady sprawiedliwości.
Czym różni się opinia rzecznika TSUE od wyroku?
W skrócie, opinia rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) jest jednym z elementów procesu orzekania tego trybunału i stanowi wytyczną, w którą stronę zmierzać będzie teza wyroku. Jednak opinia nie ma mocy obowiązującej, a jej wnioski bywają uwzględniane w orzeczeniach. Orzeczenie TSUE jest formalnym wyrokiem, który stanowi ostateczne i wiążące rozstrzygnięcie prawne w sprawie, którą rozpatruje, a jego konsekwencje będą obowiązujące dla wszystkich sądów i instytucji Unii Europejskiej.