Przeczytałam dokładnie umowę. Mam chyba denominowaną, ponieważ kwota kredytu określona jest we frankach [30 292,54CHF] i słowa nie ma ile to złotych. Jednak jest to inny trochę kredyt, bo nie na zakup nieruchomości ale konsolidacyjny, na spłatę kredytu frankowego w Millenium i spłatę innych, drobnych zobowiązań. W milenium miałam chyba indeksowany bo pożyczałam de facto 50 tys zł. Niestety nie mam już tych dokumentów z Millenium. Kiedy spłaciłam kredyt z radością się ich pozbyłam. W Millenium wzięłam chyba w 2005r , a ten w PKO w 2007r.. Millenium oprócz tego kredytu hipotecznego we frankach, wcisnęło mi jeszcze kartę kredytową, za którą kazało sobie po jakimś czasie słono płacić i chciałam się od nich uwolnić. Tak więc kredytem z PKO spłaciłam te zobowiązania i jeszcze wykorzystałam niewielką kwotę gotówką w zł. Franków oczywiście nie widziałam na oczy. Czy skorzystam z możliwości sądzenia się z bankiem? Oczywiście nie stać mnie na to. Dla mnie wyjściem jest tylko jakaś regulacja systemowa.
1 Odpowiedź
Nie ma i nie będzie regulacji systemowej. Trzeba zaoszczędzić 3000-4000zł na pierwszą ratę u prawnika i walczyć. Szanse są bardzo duże i realne. Umowa jest niewielka więc i koszty powinny być stosunkowo nieduże