[et_pb_section fb_built=”1″ admin_label=”section” _builder_version=”3.22″][et_pb_row admin_label=”row” _builder_version=”3.25″ background_size=”initial” background_position=”top_left” background_repeat=”repeat”][et_pb_column type=”4_4″ _builder_version=”3.25″ custom_padding=”|||” custom_padding__hover=”|||”][et_pb_text admin_label=”Text” _builder_version=”3.27.4″ background_size=”initial” background_position=”top_left” background_repeat=”repeat”]Jeżeli posiadasz umowę kredytową we frankach szwajcarskich i jesteś z niej niezadowolony, możesz się od niej uwolnić poprzez zainicjowanie postępowania sądowego przeciwko bankowi. W sądzie możesz natomiast żądać unieważnienia lub odfrankowienia zawartej umowy, wybór w tym zakresie należy do ciebie, przed podjęciem decyzji warto jednak dowiedzieć się o konsekwencjach płynących z jednego i drugiego rozwiązania, dlatego dziś przybliżymy na czym polega odfrankowienie i o czym koniecznie musisz pamiętać kierując takie roszczenie do sądu. Odpowiemy także na pytanie czy każdy kredyt frankowy indeksowany oraz denominowany można odfrankowić?
Co to jest odfrankowienie?
Odfrankowienie to potoczna nazwa, która powstała na kanwie spraw dotyczących kredytów we frankach, i którą określa się
usunięcie z umowy niedozwolonych klauzul walutowych, a więc tych zapisów, które pozwalały bankom bezprawnie zarabiać na swoich klientach.
Jak powszechnie wiadomo, umowy o kredyty we frankach zawierały zapisy stanowiące niedozwolone postanowienia umowne, zgodnie natomiast z przepisami Kodeksu cywilnego za niedozwolone uznaje się te postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, które nie zostały z nim uzgodnione indywidualnie, a które kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Takie zapisy nie są dla konsumenta wiążące i za takie wielokrotnie były już uznawane zapisy frankowych umów kredytowych na podstawie których bank w sposób całkowicie dowolny mógł kształtować kurs kupna oraz sprzedaży waluty, od którego zależała wysokość zobowiązania kredytobiorcy oraz wysokość poszczególnych rat do spłaty.
Odfrankowienie polega na wyeliminowaniu z umowy kredytowej właśnie tych zapisów. Na skutek odfrankowienia udzielony kredyt staje się zatem kredytem złotówkowym oprocentowanym stawką LIBOR, a kredytobiorca nie musi się już martwić, że będzie spłacać kredyt przez wiele lat, w bliżej nieokreślonej wysokości.Czy każdy kredyt we frankach można odfrankowić?
Na przestrzeni lat wykształciło się w orzecznictwie stanowisko, że
odfrankowić można tak naprawdę tylko kredyt indeksowany, a to dlatego, że klauzule indeksacyjne są uznawane za postanowienia, które nie określają głównych świadczeń stron. Gdyby bowiem przyjąć, że klauzula indeksacyjna określa główne świadczenie to jej niedozwolony charakter uzasadniałby unieważnienie całej umowy, a nie tylko eliminację poszczególnych zapisów. Dlatego też bardzo długo przyjmowało się, że kredytów denominowanych nie można odfrankowić, gdyż w ich przypadku usunięcie klauzul walutowych powoduje, że umowa nie może zostać wykonana, a więc takie umowy kredytowe podlegały zwykle unieważnieniu. Wskazane powyżej podejście może jednak wkrótce ulec zmianie, a to za sprawą wyroku Sądu Najwyższego, który wydany został w dniu 29 października 2019 r., i w którym to Sąd uznał, że w przypadku kredytu denominowanego należy uznać za zasadną możliwość wyeliminowania z umowy klauzul walutowych, z pozostawieniem w mocy pozostałej części umowy jako ważnej umowy kredytu bankowego, udzielonego w złotych polskich, tym samym więc Sąd uznał, że
kredyt denominowany można odfrankowić. W powołanym orzeczeniu Sąd stwierdził bowiem, że klauzula denominacyjna spełnia jedynie rolę wprowadzonego dodatkowo do umowy mechanizmu przeliczeniowego świadczeń pieniężnych stron, a zatem jej usunięcie z umowy jako postanowienia niedozwolonego nie musi spowodować unieważnienia całej umowy, tym samym więc odfrankowić można zarówno kredyt indeksowany, jak i denominowany do waluty obcej.
Kiedy można odfrankowić kredyt? Przedawnienie roszczenia o odfrankowienie
Dochodząc roszczeń przeciwko bankowi warto również zwrócić uwagę na upływ
terminów przedawnienia. Zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego,
termin przedawnienia wynosi sześć lat, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej –
trzy lata. Wskazana zasada obowiązuje jednak stosunkowo od niedawna i w przypadku roszczeń z tytułu umów frankowych mamy tak naprawdę do czynienia z dwoma terminami przedawnienia. Dla rat kredytowych uiszczonych po 9 lipca 2018 r., a więc po wejściu w życie przepisów w obecnie obowiązującym brzmieniu, zastosowanie znajdzie sześcioletni termin przedawnienia, jednakże dla wszystkich wcześniej zapłaconych rat, czyli przed 9 lipca 2018 r., stosujemy uprzedni termin przedawnienia, a więc wynosi on lat dziesięć. Bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne, odnosząc więc wskazaną zasadę na grunt umów frankowych, uznać należy, że termin przedawnienia zaczyna biec od momentu uiszczenia każdej kolejnej raty kredytu, gdyż kredytobiorca nigdy tak naprawdę nie był zobowiązany do uiszczania zawyżonych rat na podstawie niedozwolonych postanowień umownych. W powództwie przeciwko bankowi możesz więc
dochodzić zwrotu nadpłaty z tytułu rat uiszczonych do dziesięciu lat wstecz, jeśli więc kredyt zacząłeś spłacać np. dwanaście lat temu, to roszczenia z pierwszych dwóch lat już się przedawniły, nie warto więc zwlekać z podjęciem decyzji o pozwaniu banku, gdyż z każdym miesiącem kolejne twoje roszczenia się przedawniają.
Co bank może zrobić frankowiczowi gdy ten złoży pozew
Wielu kredytobiorców boi się złożenia pozwu przeciwko bankowi, a wszystko dlatego, że obawiają się nieprzyjemności ze strony banku po takim kroku, nic jednakże bardziej mylnego. Dochodzenie roszczeń na drodze sądowej
jest uprawnieniem kredytobiorcy, bank nie może więc z tego powodu go „karać”, uprzykrzając mu życie. Bank nie ma więc możliwości wypowiedzenia z tego powodu zawartej umowy kredytowej, a także nie może dochodzić natychmiastowej spłaty kredytu z ustanowionej hipoteki. Składając pozew musisz jednak pamiętać, że nadal jesteś związany zwartą umową kredytową i
nadal masz obowiązek dokonywać terminowych spłat poszczególnych rat kredytowych, wystąpienie przeciwko bankowi na drogę sądową nie zwalnia cię z obowiązków płynących z umowy i jeżeli zaprzestaniesz spłacać kredyt, to wówczas bank rozwiąże zawartą umowę.
Jak wybrać dobrą kancelarię do sprawy o odfrankowienie
Procesy sądowe z bankami do prostych nie należą i choć w sprawach frankowych wydawane są zwykle wyroki korzystne dla kredytobiorców, może się jednak okazać, że będziesz potrzebować pomocy profesjonalisty, który będzie reprezentować twoje interesy w sądzie. Szukając więc kancelarii do prowadzenia twojej sprawy frankowej, zwróć przede wszystkim uwagę by prawnicy w niej pracujący posiadali doświadczenie w prowadzeniu spraw frankowych. Praktyka sądowa i doświadczenie zdobyte bezpośrednio podczas prowadzenia postępowań innych frankowiczów jest praktycznie niezbędne by właściwie poprowadzić również twoją sprawę, nie bój się więc o to zapytać. Na znalezienie właściwego pełnomocnika warto zatem poświęcić trochę czasu i energii, gdyż jeżeli swoją sprawę powierzysz kancelarii niedoświadczonej w
tej materii, to niestety, ale możesz zapłacić za to najwyższą cenę, czyli możesz przegrać postępowanie z bankiem. Wiecej informacji jak wybrać dobrą kancelarię frankową zawarliśmy w tym wpisie
Kancelarie frankowiczów – dlaczego nie każdy prawnik nie nadaje się do sprawy frankowej.Jakie są skutki odfrankowienia kredytu CHF
Jak zostało powyżej wskazane, odfrankowienie powoduje, że z umowy usunięte zostają niedozwolone postanowienia, dla ciebie istotne jednak są bezpośrednie konsekwencje płynące z tego zabiegu. Otóż,
po odfrankowieniu bank jest przede wszystkim zobowiązany do zwrotu tego co pobrał od ciebie na podstawie zakwestionowanych zapisów. Po
odfrankowieniu kredyt staje się kredytem złotówkowym oprocentowanym stawką LIBOR i tak powinien być traktowany od samego początku, czyli od chwili jego zawarcia, bank musi więc oddać ci nadpłatę powstałą na skutek pobierania wyższych niż powinien rat. Na tym jednak sprawa się nie kończy, gdyż jeżeli nadal spłacasz zaciągnięty kredyt i
umowa jest nadal wykonywana, to bank ma obowiązek obniżenia również przyszłych rat, gdyż nie może już stosować wyeliminowanych z umowy zapisów. Odfrankowienie niesie więc ze sobą skutki zarówno na przyszłość, jak i „naprawia” sprawy przeszłe, musisz jednak pamiętać, że
odfrankowienie nie powoduje, że zawarta umowa przestaje istnieć, jesteś nią związany, aż do momentu spłaty całego kredytu.Odrankowienie kredytu – wygrane frankowiczów
Korzystnych dla frankowiczów
wyroków odfrankujących zawarte umowy wydano już sporo, na szczególną uwagę zasługują jednakże te orzeczenia, które wydane zostały po słynnym wyroku TSUE odnoszącym się do polskiej sprawy frankowej. Wskazać przede wszystkim należy na powołane powyżej orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2019 r., sygn. akt: IV CSK 309/18, w którym to Sąd odfrankowił umowę kredytu denominowanego. W uzasadnieniu do wydanego orzeczenia Sąd zgodził się z sądami niższych instancji orzekającymi w sprawie, że umowa zawiera postanowienia niedozwolone, gdyż posiada regulacje, które kształtują prawa i obowiązki kredytobiorcy będącego konsumentem w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami poprzez
„uzależnienie warunków waloryzacji świadczenia od kompetencji silniejszej strony umowy, tj. banku”. Sąd zakwestionował również odwoływanie się przez bank do kursów walut mieszczących się w tzw. „Tabeli kursów” ogłaszanych w siedzibie banku, gdyż taki zapis również stanowi naruszenie równorzędności stron umowy. Natomiast pierwszy prawomocny, i korzystny dla kredytobiorców wyrok, po orzeczeniu TSUE, zapadł 14 października 2019 r. w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie, sygn. akt: VI ACa 264/19. W orzeczeniu tym Sąd stwierdził, że nie można uzupełnić umowy ani kursem rynkowym ani kursem średnim, a cały mechanizm indeksacji, jako wystawiający kredytobiorcę na nieograniczone ryzyko kursowe, tj. zarówno indeksacja, jak i odesłania do tabel kursowych, jest nieuczciwy. Ponadto, Sąd kilkukrotnie wskazał, że zaciągnięty kredyt jest kredytem złotówkowym i bez mechanizmu indeksacji powinien być spłacany w złotówkach.[/et_pb_text][/et_pb_column][/et_pb_row][/et_pb_section]
Pytanie czy banki po wyroku sądu odfrankowienia kredytu i zwrocie nadpłaty w ogóle wystawiają NOWY harmonogram i podają nowy saldo zadłużenia ? saldo pomniejszone bez CHF
W umowach jest wskazane, że spłata następuje zgodnie z harmonogramem. Po stronie banku leży jego dostarczenie. Nie ma harmonogramu, nie ma spłat, ponieważ klient nie wie, co ma spłacać.
ok ale jak i ile spłacać skoro bank nadal będzie jechał na starym harmonogramie? A windykacja będzie wydzwaniac.
Jeżeli pełnomocnik prawidłowo sformułował żądanie, tj. wniósł o ustalenie abuzywności postanowień umowy w sentencji wyroku,
Właśnie też mnie to martwi. Co w takim razie po prawomocnym wyroku sądu, skoro saldo nadal będzie wskazywać jakaś kwote x razy więcej niż nam dali. Przecież to o to chodzi aby to było poprawione czyli nowy harmonogram i saldo po odfrankowieniu.
Nie słyszałem jeszcze o sytuacji gdzie postąpiliby zgodnie z wyrokiem w kontekście do przyszłych rat. Zwrócą nadpłatę i będą udawali, że wyrok dotyczył tylko okresu do daty złożenia pozwu.
ja liczę na nieważność umowy i możliwość zamknięcia tematu. W innym wypadku, po wyroku sam wyliczę sobie saldo, nadpłacę resztę tak aby kredyt był spłacony i przestanę płacić. Wtedy teoretycznie bank pozwie, ale to powinno być już tylko formalność.
Banki nie respektują wyroków mające w uzasadnieniu odfrankowienie. Są dwa wyjscia – albo pozywać do końca umowy o kolejne nadpłaty (kolejne procesy będą formalnością), albo płacić pln+libor i czekać na ruch bansktera. Na koniec spłacania i tak trzeba pozwać o wykreslenie KW.
I co frankowicz jest całkowicie uzależniony od banku? Nie ma jakiegoś sposobu aby przymusić bank do wydania nowego harmonogramu jeśli nie wydaje go w rozsądnym terminie po wydaniu prawomocnego wyroku?
Odfrankowienie polega ono na tym, że wskutek przeprowadzonego przed sądem postępowania Sąd orzeka, że klauzula waloryzacyjna zastosowana przez bank ma charakter abuzywny, na skutek czego jest ona bezskuteczna i nie wiąże kredytobiorców. Przyjmuje się, że kwota kredytu została udzielona w złotych polskich, zaś rozliczanie umowy kredytowej odbywa się w oparciu o parametry ustalone w pierwotnie zawartej umowie.
Sąd Okręgowy w Łodzi I Wydział Cywilny w dniu 21 maja 2018 r. wydał wyrok (sygn. akt I C 620/17), w którym wskazał, m.in. że „w okresie od zawarcia umowy kredytowej bank realizował przedmiotową umowę w stosunku do powodów, stosując niedozwolone klauzule waloryzacyjne. Na podstawie rzeczonych klauzul bank pobierał od powodów raty spłaty kredytu w zawyżonej wysokości będącej wynikiem zarówno niedozwolonej waloryzacji pozostałego do spłaty długu, jak i samych rat. Mając na uwadze, że stosowanie klauzul umownych dotyczących waloryzacji walutowej w umowie kredytowej było nieuprawnione, należy stwierdzić, że pobrana przez bank od powodów nadwyżka ponad kwoty należne obliczone bez zastosowania waloryzacji na podstawie niedozwolonych klauzul waloryzacyjnych stanowi nienależne świadczenie w rozumieniu ar. 410 § 2 k.c.”..
Na skutek zabiegu polegającego na „odfrankowieniu” kredytu bank zobowiązany jest zwrócić kredytobiorcy nadpłatę – tj. świadczenia nienależnie pobrane od kredytobiorcy, często określane nadpłaconymi ratami, zaś kredytobiorca spłaca dalej kredyt jako złotowy, który jest oprocentowany tak jak kredyt zaciągnięty w walucie franka szwajcarskiego (wg LIBOR).
Czyli najlepiej jednak iść do kancelarii i prosić aby wnosili oni o unieważnienie kredytu bo ma to szersze konsekwencje?
Odfrankowienie – kredyt pozostaje, czas spłaty pozostaje, hipoteka pozostaje, rata spada o połowę, brak ryzyka kursowego bo to kredyt PLN z oprocentowaniem Libor..
Unieważnienie – wzajemny zwrot tego co kto wpłacił/wypłacił. W praktyce trzeba zwrócić różnicę pomiędzy tymi dwoma sumami temu, kto jest na minusie. Teoretycznie natychmiastowo, w praktyce forma zwrotu do dogadania z bankiem. Umowa nie istnieje, hipoteki nie ma.
Plusy unieważnienia – Nie ma umowy, nie ma hipoteki. Rozliczacie się z bankiem kredyt wypłacony minus wszystko co wpłaciliście (kapitał, odsetki, prowizja, ubezpieczenia itd.). Jeżeli wpłaciliście więcej niż bank dał – bank zwraca, w przeciwnym przypadku musicie dopłacić różnicę – sąd powinien rozłożyć to na raty (są już takie wyroki). W wariancie optymistycznym bank oddaje wszystkie wpłącone pieniądze potrącając nieprzedawnione w płaty w okresie pierwszych 3 lat, a reszta mu się przedawniła – więc dostajeci zwrot za wszyskto co wpłaciliście ponad 3 lata od wypłaty kredytu – bankowi nic nie zwracacie.
Plusy odfrankowienia – kredyt jest traktowany jak złotowy + Libor od samego początku. Kapitał do spłaty spada pewnie o jakieś 60%, raty o jakieś 40-60% , płacicie dalej.
Czy są jakieś szerokie statystyki, które podają jak się ma liczba odfrankowień do unieważnienia kredytu. No bo przecież nie mamy ostatecznie wpływu co orzeknie sąd – każdy by chyba chciał unieważnienie ale jednak sporo jest też wyroków o odfrankowienie?
[…] Na czym polega odfrankowienie kredytu […]
Jak już szukasz informacji i interesuje cie odfrankowienie kredytu i odzyskanie nadpłaconych rat to trzeba zacząć od postaw. Czyli zaczynasz od odszukania swojej umowy kredytowej oraz przejrzenia umowy o kredyt i zbadania czy masz tam zapisy niedozowlone. To formalność bo zapisy niedozowlone dotyczą każdej zawartej umowy kredytowej jeśli oczywiście masz kredyt we frankach. Tak więc każdy bank który udzialał kredytów frankowych pchał zapisy niedozwolone do umowy o kredyt. Przechodząc do konkretów jak chcesz pozwać bank jedynie o zwrot nadpłaconych rat to możesz pozywać o odfrankowienie kredytu ale jeśli chcesz całkowicie pozbyć się swojej umowy kredytowej to pozywasz o unieważnienie umowy. Odfrankowienie kredytu załatwia jedynie to, że z umowy usuwasz franka szwajcarskiego ale samej umowy kredytowej się nie pozbędziesz. Otrzymasz w przypadku wygranej z bankiem zwrot nadpłaconych rat, ale problem nie jest do końca rozwiązany. Bank musi przedstawić gdy sąd zasądzi odfrankowienie kredytu nowy harmonogram ale np nie musi wykreślić hipoteki i tego też nie zrobi. Ponadto nie ma gwarancji, że odfrankowienie kredytu załatwi ci nowy harmonogram spłaty bo jak bank tego nie zrobi to co zrobisz? Tak więc patrząc na orzecznictwo dotyczące kredytów frankowych w sądach jest to rozwiązanie korzystne ale nie załatwia wszystkich naszych problemów. Unieważnienie umowy w przypadku kredytów frankowych to rozwiązanie dużo korzystniejsze bo po pierwsze wówczas nie ma przedawnienia nadpłaconych rat, bank musi oddać wszystkie nienależycie pobrane pieniądze, prowizje i ubezpieczenia. Unieważnienie umowy załatwia wszystkie problemy i definitywne rozwiązuje wszelkie nasze stosunki z bankiem który nas wkręcił we franka szwajcarskiego łącznie z wykreśleniem hipoteki. Dlatego uważam, że je pozbycie umowy kredytowej powiązanej do franka szwajcarskiego naljepiej jednak rozwiązać poprzez unieważnienie umowy chociaż jeśli wywalczymy w sądzie odfrankowienie kredytu to też jest bardzo dobrze.
Teraz jeśli ktoś ma kredyt we frankach i chce pozwać bank w sprawie swojego kredytu frankowego to dobre kancelarie zwierają 2 roszczenia w pozwie. O odfrankowienie kredytu oraz o unieważnienie kredytu. Te lepsze kancelarie robią to od dawna nawet w ten sposób. Z analizy praktycznie każdej umowy kredytu we frankach szwajcarskich wynika, że można ją spokojnie unieważnić. Nie mniej jednak cieżko coś mówić nie widząc umowy kredytu dlatego zawsze przed rozpoczęciem rozważań trzeba zrobić skan wszystkich stron umowy kredytu oraz aneksów i podesłać do prawnika wówczas będziemy mieli jasność czy w naszym przypadku unieważnienie umowy jest osiągalne
Teraz to już chyba każda kancelaria odfrankowienie daje jako roszczenie ewentualne, unieważnienie kredytu opłaca się znacznie bardziej niż odfrankowienie czy te śmieszne ugody o których teraz tyle się mówi
Ja przekazałem komplet dokumentów do kancelarii z Gdyni zajmującej się Frankowiczami. Oszacowali czy sprawa jest do wygrania, miałem sporo klauzul abuzywnych w Multibanku. Podpisałem umowę i patataj. Wiem przynajmniej, że dopilnują terminów. Banki łapią i czyhają na każde potknięcie czy niedopełnienie terminu przez swoich klientów. Wolę nie ryzykować.