Orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE w polskiej sprawie frankowej z dnia 3 października 2019 r., miało rozwiać wszelkie wątpliwości prawne związane z kredytami we frankach i miało wyznaczyć jednolity kierunek orzeczniczy polskich sądów, efekt jest jednak taki, że każda ze stron, a więc banki i kredytobiorcy, dokonują własnych interpretacji wskazanego orzeczenia, więc odnieść można wrażenie, że po wyroku TSUE wiadomo jeszcze mniej niż przed jego wydaniem. Wątpliwości związane z wyrokiem TSUE postanowił więc wyjaśnić Prezes UOKiK, który w dniu 16 grudnia 2019 r., wydał swoje stanowisko w sprawie.
W pierwszej kolejności Prezes UOKiK wyjaśnił wątpliwości związane ze stosowaniem wydanego przez TSUE orzeczenia oraz związania nim sądów krajowych, Prezes podkreślił bowiem, że „ (…) rozstrzygnięcie TSUE nie wskazuje jak w danym sporze powinien orzec sąd krajowy, lecz jaką wykładnię prawa UE powinien zastosować podejmując swoje rozstrzygniecie. Orzeczenie TSUE ma znaczenie nie tylko dla konkretnej sprawy rozstrzyganej przez sąd krajowy, który jest nim związany, lecz również dla spraw rozstrzyganych przez inne sądy, w których zastosowanie mają przepisy prawa UE interpretowane przez Trybunał. Oznacza to, że nie tylko sąd, który zwrócił się z pytaniem prejudycjalnym, ale także wszystkie inne sądy, które rozpatrują podobną kwestię, związane są wyrokiem TSUE (…).” Ponadto, sąd krajowy powinien dokonywać wykładni prawa krajowego z poszanowaniem i zgodnie z prawem UE. Prezes Urzędu podkreślił dodatkowo, że przepisy dyrektywy 93/13/EWG, do których odnosi się wyrok TSUE, nie dotyczą tylko umów o kredyt hipoteczny indeksowany w walucie obcej, lecz do każdego rodzaju umów zawieranych przez konsumentów z przedsiębiorcami, na wydane orzeczenie nie należy więc patrzeć tylko przez pryzmat sprawy w której zostało wydane.
W dalszej części Prezes UOKiK podkreślił, że to do sądu krajowego należy ocena, czy w świetle prawa krajowego jest możliwe utrzymanie w mocy umowy pozbawionej nieuczciwych warunków, jednakże w ocenie Prezesa Urzędu nie ma przeszkód prawnych, by taką umowę utrzymać w mocy o wskaźnik stopy referencyjnej LIBOR przy ustaleniu kwoty kredytu w polskich złotych, czyli klasyczne „odfrankowienie” umowy kredytowej jest nadal możliwe.
Następnie Prezes UOKiK odniósł się do argumentów podnoszonych przez banki, że upadek umowy, czyli jej unieważnienie, jest z definicji szkodliwy dla konsumenta i zasadnym jest utrzymanie w mocy umowy poprzez zastąpienie nieuczciwych warunków przepisami prawa i stwierdził, że w świetle oceny dokonanej przez TSUE, zapobiegnięcie przez sąd upadkowi umowy poprzez uzupełnienie luki powstałej w umowie po usunięciu nieuczciwych warunków nie może mieć miejsca, jeżeli jest to sprzeczne z wolą konsumenta.
W ocenie Prezesa Urzędu konsument powinien mieć zapewnioną możliwość wypowiedzenia się w kwestii tego, czy życzy sobie zapobiegnięcia upadkowi umowy, czy też jego wolą jest uznanie umowy za nieważną. W kontekście powyższego, dyskusja na temat tego, czy istnieją przepisy prawa krajowego, którymi można zastąpić nieuczciwe warunki umowy kredytowej, powinna zostać ograniczona jedynie do sytuacji, w których taka operacja jest zgodna z wolą kredytobiorcy.
W wydanym stanowisku Prezes Urzędu uznał zatem, że w świetle wyroku TSUE, niedozwolone postanowienia można zastąpić przepisem prawa, „jeżeli łącznie spełnione zostaną następujące warunki: usunięcie nieuczciwego warunku doprowadziłoby do upadku umowy; konsument ocenia skutki upadku umowy jako niekorzystne i sprzeciwia się nim; przepis ten odzwierciedla równowagę, którą prawodawca krajowy starał się ustanowić między całością praw i obowiązków stron określonych umów.” Prezes Urzędu jednoznacznie ponadto wskazał, że w jego ocenie nie jest dopuszczalne zastosowanie art. 358 § 1 Kodeksu cywilnego (przepis dotyczy zobowiązań wyrażonych w walucie obcej) do umowy o kredyt hipoteczny.
Odnosząc się do konsekwencji unieważnienia umowy dla konsumenta, Prezes Urzędu uznał, że unieważnienie umowy przez sąd krajowy umowy o kredyt hipoteczny nie musi powodować niekorzystnych skutków dla konsumenta. Jedyną możliwą negatywną konsekwencją unieważnienia przez sąd krajowy umowy o kredyt hipoteczny mogłoby być postawienie kredytobiorcy w stan natychmiastowej wymagalności do wysokości kwoty faktycznie mu wypłaconej, o ile oczywiście bank z takim roszczeniem wystąpi, tym samym więc Prezes Urzędu potwierdził, iż do rozliczenia kredytobiorcy z bankiem zastosowanie powinna mieć teoria dwóch kondykcji.
W ostatniej części wyrażonego stanowiska Prezes Urzędu odniósł się do ewentualnych roszczeń banków względem kredytobiorców w przypadku wygranej tych ostatnich i stwierdził, że brak jest podstaw, aby w związku z unieważnieniem umowy o kredyt, bankom przysługiwało jakiekolwiek roszczenie z tytułu wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, czy też odsetki od udostępnionej kwoty. Stanowisko wyrażone przez Prezesa Urzędu stanowi więc dla frankowiczów kolejny argument w walce z bankami.