Nie wszystkim Frankowiczom odpowiadało płacenie niekoniecznie uczciwych umów Frankowskich. Korzystając z możliwości prawnych wytaczali procesy przeciwko bankom, by doszło do unieważnienia umów Frankowskich. W wielu przypadkach ze skutkiem pozytywnym jednak jakie są następstwa unieważnienia umów Frankowskich. W tym tekście przedstawimy wszystko na temat unieważnienia kredytów.
- Wszystko o unieważnieniu umowy frankowej
- Co daje unieważnienie umowy Frankowiczowi?
- Czy raty mogą ulec przedawnieniu?
- Proces w sprawie frankowej
- Ile wyniesie nas pozwanie banku?
- Teoria salda i dwóch kondykcji
- Bank i Jego możliwości w sprawie frankowej
Wszystko o unieważnieniu umowy frankowej
Wielu zastanawia się, co dzieje się w przypadku, gdy umowa zostaje unieważniona. W świetle prawa oznacza to, że takowa umowa nie miała nigdy miejsca. W takiej sytuacji kredytobiorca i bank muszą dokonać wzajemnego rozliczenia. Bank zobowiązany jest oddać wszystko, co do Tej pory wpłacił frankowicz, natomiast osoba, która brała kredyt musi zwrócić całą kwotę kredytu.
Co daje unieważnienie umowy Frankowiczowi?
Na pierwszy rzut oka wydaje się to niekorzystne dla Frankowicza, jednakże zgłębiając temat wychodzą na jaw pewne fakty. Frankowicz z tytułu unieważnienia umowy zyskuje pewne przywileje:
- Możliwość rozłożenia na raty – wynika to z artykułu 320 Kodeksu Postępowania Cywilnego. Dzięki temu Frankowicz nie musi spłacać wszystkiego od razu.
- Nieruchomość na własność – frankowicz zostaje właścicielem w ramach unieważnienia umowy frankowej.
- Zdolność kredytowa – kredytobiorca odzyskuje Ją i może zaciągnąć kolejny kredyt.
Czy raty mogą ulec przedawnieniu?
Tak, raty ulegają przedawnieniu – wynosi Ona 10 lub 6 lat. 9 lipca 2018 roku miała miejsce nowelizacja, która dała krótszy okres przedawnienia rat, czyli wyżej wspominane 6 lat. Jeśli chodzi o bank, to roszczenie przedawnia się w całości po okresie 3 lat. Jak widać więc zwlekanie z pozwaniem działa przeciwko kredytobiorcy.
Gdzie szukać pomocy w sprawie frankowej?
Osoby, które podjęły się walki z nieuczciwymi umowami mogą mieć problem, gdzie zgłosić się po pomoc. Jak wybrać dobrą kancelarię frankową opisaliśmy w tym artykule.
Proces w sprawie frankowej
Kredytobiorca, aby odzyskać swoją część musi wytoczyć proces sądowy bankowi, który Tego kredytu udzielał. Na korzyść frankowicza działają następujące przepisy prawne:
- Artykuł 385 kodeksu cywilnego i następujące po Nim – artykuł, w myśl którego punkty w umowie spisanej z osobą biorącą kredyt, które narażają konsumenta na stratę i takie, które nie zostały omówione z Nim, są nieskuteczne.
- Artykuł 410 kodeksu cywilnego – frankowicz poszkodowany w ramach zaciągnięcia kredytu ma prawo o zwrot wszystkich pieniędzy, które dał bankowi w ramach krzywdzącej umowy.
- Artykuł 771 kodeksu postępowania cywilnego – Jest to zapis o odpowiedzialności finansowej, która leży po stronie instytucji, gdy wykonanie obowiązków wynikających z umowy będzie nieodpowiednie.
Ile wyniesie nas pozwanie banku?
Opłata sądowa jest wymagana w przypadku składania pozwu przeciwko bankowi. Może zdarzyć się, że będzie też trzeba zapłacić zaliczkę dla biegłego sądowego.
Kwoty, które należy opłacić, wynoszą m.im:
- Opłata sądowa od pozwu i apelacji – 1000 zł
- Zalicza dla biegłego – 500 zł do 2000 zł
- wniosek o zabezpieczenie – 100 zł
Są to oczywiście tylko opłaty dla banku. Do tego dochodzą również koszty prowadzenia sprawy przez kancelarię, która się podjęła przedsięwzięcia.
Teoria salda i dwóch kondykcji
Jeśli chodzi o umowy frankowskie, to istnieją dwie możliwości rozwiązania sprawy o unieważnienie:
- Teoria salda – jest to rozwiązanie korzystne dla banku. Teoria ta zakłada, że strona, która ma więcej korzyści jest Tą, która powinna zwrócić środki. Kiedy kredyt nie został spłacony w całości, to może się okazać, że to kredytobiorca będzie musiał spłacić pozostałą część.
- Teoria dwóch kondykcji – frankowicz, który zażąda zwrotu pieniędzy, które wpłacał przez ostatnie 10 lat, może Je odzyskać. Jeżeli bank nie wytyczy swoich żądań, to sąd żądanie frankowicza powinien rozpatrzyć.
Podatek od unieważnienia umowy frankowskiej
W zeznaniu rocznym PIT nie ma konieczności wykazania unieważnienia, pomimo że umorzone zaległości stanowią dochód. Podatek od umorzenia wynosi bowiem 0%.
Bank i Jego możliwości w sprawie frankowej
Groźby pozwami ze strony banków zdarzają się nagminnie. Podpierają to tym między innymi faktem, że nieruchomości, na które były zaciągane kredyty na przestrzeni lat zwiększyły swoją wartość. Innymi powodami bywają kredyty, które osiągnęły swoje cele, bądź zasadność pobierania odsetek. Banki straszą frankowiczów niejednokrotnie, iż Ci będą dochodzić wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Ma to na celu zniechęcenie kredytobiorców do wytoczenia procesu. Bankom nie należą się żadne wynagrodzenia za korzystanie z kapitału.
- Nadużycie prawa – bank jest stroną, która określa jak umowa frankowska wygląda
- Niezgodność z polskim prawem – nie ma przepisu, który dawałby możliwość o dochodzenie się o wynagrodzenie od nienależnego świadczenia.
- Niezgodność z prawem UE – Jest niezgodne z Dyrektywą Rady 93/13/EWG, która zakłada ochronę konsumentów przed nieuczciwymi praktykami przedsiębiorców, jak również przed niezgodnymi z przepisami zapisami w umowach.
Podsumowując
Umowa, która została unieważniona jest traktowana, jakby nigdy nie została podpisana. Należy jak najszybciej złożyć pozew, bowiem okres przedawnienia wynosi 10 lub 6 lat, a każda przedawniona rata działa na niekorzyść kredytobiorcy. Istnieją dwie możliwości rozwiązania sprawy sądowej: teoria salda i teoria dwóch kondykcji.
Pierwsza wymieniona jest na korzyść banku, druga na korzyść frankowicza. Bank ma ograniczone możliwości w sytuacji, gdy umowa zostaje unieważniona –może straszyć próbą wyciągnięcia wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, jednak jest to niezgodne z prawem. Podatek od umorzonego kredytu wynosi 0% i nie ma konieczności wykazania Go w rocznym zeznaniu PIT.
