Getin Bank – Kredyty frankowe – analiza umowy kredytu – zapisy niedozwolone w umowie Getin Bank.
Unieważnienie kredytu Getin Bank / Odfrankowienie
Kredyty we frankach to tak naprawdę dwa rodzaje kredytów, banki oferowały bowiem zarówno kredyty denominowane, jak i indeksowane, jednak problem dotyczący obydwóch rodzajów kredytów jest taki sam, a więc banki umieszczały w umowach kredytowych zapisy niedozwolone, które nie powinny być stosowane i które nie powinny wiązać kredytobiorców. Obecnie więc w sądach w całej Polsce toczy się mnóstwo spraw o odfrankowienie oraz unieważnienie zawartych umów, gdyż tylko w ten sposób można odzyskać od banków nienależnie pobrane środki.
Poniżej przedstawiamy materiał, który pozwoli ci samodzielnie wstępnie ustalić czy twoja umowa Getin Bank zawiera zapisy, które pozwolą na skuteczne pozwanie banku i wygranie sprawy. Są to jednak informacje poglądowe. Sprawy kredytów frankowych są bardzo trudne i wymagają każdorazowo analizy wyspecjalizowanej kancelarii adwokackiej lub radców prawnych ( nie sp. z o.o. lub s.a !!! ) z dużym doświadczeniem. Stąd też przed podjęciem ostatecznej decyzji o pozwaniu banku koniecznie skonsultuj swoją sprawę z kancelarią frankową. Ogłoszeń o pomocy dla frankowiczów jest bardzo wiele natomiast dobrych kancelarii z sukcesami tylko garstka. W osobnym artykule opisujemy Jak wybrać dobrą kancelarię do sprawy frankowej. Jeśli jednak w twojej umowie są zapisy, które omawiamy poniżej jest duża szansa, że możesz skutecznie pozwać bank
Getin Bank zawierał przede wszystkim umowy o kredyty indeksowane, w umowach tego Banku bez problemu znajdziemy więc niedozwolone postanowienia umowne, na podstawie których można zakwestionować praktycznie każdą zawartą umowę. Za abuzywne uznaje się przede wszystkim zapisy dotyczące wypłaty kredytu, postanowienia w tym zakresie bank sformułował bowiem w następujący sposób: „W dniu wypłaty kredytu lub lub każdej transzy kredytu kwota wypłaconych środków będzie przeliczana do CHF według kursu kupna walut określonego w Tabeli Kursów- obowiązującego w dniu uruchomienia środków.” Naruszenie interesów kredytobiorcy wskazanym zapisem polega więc na tym, że nie są mu znane zasady ustalania kursu kupna waluty, na który powołuje się Bank, a więc takie działanie Banku jest sprzeczne z dobrymi obyczajami. Kredytobiorca nie zna bowiem mechanizmów jakimi będzie kierować się Bank by dokonać przeliczenia kredytu w chwili jego wypłaty i tym samym kredytobiorca nie wie ile będzie wynosić jego dług wobec Banku.
W analogiczny sposób Getin Bank uregulował kwestię spłaty kredytu, umowa w tym zakresie stanowi bowiem, że „Wysokość zobowiązania będzie ustalana jako równowartość wymaganej spłaty wyrażonej w CHF- po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży walut określonego w „Bankowej tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut obcych” do CHF obowiązującego w dniu spłaty.”, zatem po raz kolejny Bank przyznaje sobie arbitralną decyzję w zakresie kształtowania wysokości zobowiązania kredytobiorcy, gdyż brak w umowie jasnych i jednoznacznych zasad oraz sposobu ustalania kursu kupna oraz sprzedaży waluty powoduje, że kredytobiorca nie posiada tak naprawdę żadnej wiedzy na temat tego jak będzie kształtowało się jego zobowiązanie i jakie koszty będzie musiał z tego tytułu ponieść.
W umowie kredytowej wskazane zapisy niedozwolone nigdy tak naprawdę nie powinny się znaleźć, a skoro już się znalazły, to nigdy kredytobiorcy nie wiązały, zatem Bank powinien oddać kredytobiorcy wszystkie środki, które pobrał stosując owe klauzule niedozwolone. Poza odfrankowieniem, czyli usunięciem z umowy klauzul walutowych, kredytobiorca może żądać również unieważnienia zawartej umowy, możliwość taką potwierdził m.in. Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z dnia 3 października 2019 r., który wydany został w polskiej sprawie frankowej.
Możesz także policzyć ile możesz odzyskać pozywając bank korzystając z dostępnych w sieci kalkulatorów dla frankowiczów – Kalkulator Frankowicza (online) oraz Kalkulator (excel)
Poza powyżej wskazanymi, Getin Bank umieścił w umowie jeszcze jedno postanowienie, które również godzi w interesy kredytobiorcy, a które dotyczy całkowitych kosztów kredytu. W umowie Bank wskazał bowiem, że „całkowity koszy kredytu na dzień sporządzenia Umowy Kredytu wynosi (…) złotych polskich (podana kwota nie uwzględnia ryzyka kursowego). Ostateczna wysokość całkowitego koszty kredytu uzależniona jest od zmian poziomu oprocentowania kredytu w całym okresie kredytowania. (…) Rzeczywista roczna stopa oprocentowania przy uwzględnieniu, przy uwzględnieniu okresu 12 miesięcy podwyższonego oprocentowania na zasadach określonych w § 12 ust. 1, wynosi (…) %. Ostateczna wysokość rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania uzależniona jest od zmian poziomu oprocentowania kredytu w całym okresie kredytowania.” Przy obliczaniu całkowitego kosztu kredytu bankom również zdarzały się więc manipulacje, gdyż bardzo często koszt ten liczony był w ten sposób, iż przyjmowano, że kurs kupna waluty i kurs jej sprzedaży jest taki sam, a jak wiadomo taki sam nigdy nie był, podany w umowie całkowity koszt kredytu mógł więc zostać zaniżony, a wówczas możesz dowodzić, że zostałeś przez Bank wprowadzony w błąd.
Można powiedzieć, że Getin Bank w sprawach sądowych zainicjowanych przez frankowiczów posiada już doświadczenie, gdyż wiele takich spraw się toczy, a wiele się już zakończyło, oczywiście z korzyścią dla kredytobiorców. Korzystne dla frankowiczów orzeczenie przeciwko Getin Bankowi wydał chociażby niedawno Sąd Apelacyjny w Warszawie. Sąd Apelacyjny zawartej umowy co prawda nie unieważnił, jednakże dokonał jej odfrankowienia, co dla kredytobiorców wywołuje taki sam skutek finansowy.
To za co kancelarie frankowe biorą to całą kasę skoro cała ta analiza umów frankowych opiera się na sprawdzeniu paru zapisów w umowach. Jest jedna duża kancelaria frankowa w Warszawie co sobie życzy 300zł za analizę kredytu jeśli jest niewielki. Czyli biorą 300zł za sprawdzenie czy umowa zawiera takie zapisy? Przecież to jest zdzierstwo!
Mocno się mylisz albo i nie. Wchodzące na rynek w kredyty frankowe kancelarie oferują szybkie i darmowe analizy umowy za darmo i to nawet tego samego dnia dostaniesz odpowiedź. Tylko, że w takiej kancelarii twoja umowa w cale nie jest analizowana. Dostają zapytanie i zrobią wszystko abyś zleciła im sprawę więc zawsze dostaniesz odpowiedź, że bez problemu możesz pozwać bank….bo klauzule abuzywne. Lepsze kancelarie co robią sprawy frankowiczów zrobią ci analizę konkretną i takich szukaj. Bo oprócz samej umowy i tych zapisów trzeba jeszcze brać pod uwagę dużo innych kwestii – po analizie dostaniesz informacje, czy bank można pozwać w miarę „bezpiecznie” czy jednak jest ryzyko podwyższone i też można pozwać, ale musisz takie ryzyko zaakceptować – tak robią dobre kancelarie.
Jeśli jakaś kancelaria obecnie chce 300zł za analizę umowy i jest to nawet kancelaria z Warszawy to uważam, że już lekko przesadzają. Zupełnie spokojnie znajdziesz bardzo dobre kancelarie co robią analizy zawsze za darmo, baa wiem nawet, że duża kancelaria uchodząca za najlepszą w Warszawie od spraw frankowych robi takie analizy zawsze za darmo bez względu na kwotę kredytu. To pewna informacja z tego miesiąca