Czy jest w sieci jakiś rzetelny ranking kancelarii dla frankowiczów zawierający opinie o kancelariach frankowych i oddający dobrze rzeczywistość pracy tych kancelarii. Trochę się rozglądam ale wielość informacji powoduje dezorientację. Po nowym roku chcę złożyć pozew i spać spokojnie więc szukam dobrej kancelarii. Z tego co już się zorientowałem miasto nie ma znaczenia trzeba tylko dobrego prawnika? Potwierdzacie?
75 Odpowiedź
To zagadnienie było już szeroko omawiane w wielu dyskusjach frankowiczów. To co piszesz to prawda – są kancelarie które składają nawet pozwy ze spisem treści aby sędzie wybrał sobie co mu pasuje. Fajnie to brzmi, może i fajnie wygląda na zdjęciu jak widzisz pozew grubszy niż encyklopedia ale trzeba się zastanowić na zdrowy rozum co się później dzieje z takim pozwem. Jaki to może przynieść skutek?
Taki pozew trafia do sędziego który jest obecnie zawalony sprawami frankowymi. W momencie gdy widzi taką cegłę gdzie zamiast konkretnych wskazań dotyczących tej konkretnej sytuacji i tego konkretnego frankowicza ma wszystko co się da jak myślisz jak się czuje? Jest szczęśliwy, że będzie mógł sobie poczytać wywody nie na temat i może znajdzie gdzieś w tych 300 stronach coś co faktycznie przyda mu się do uzasadnienia? Czy wolałby skrojony na miarę danej sprawy pozew punktujący konkretne naruszenia banku w tym konkretnym przypadku ( nie ma 2 identycznych spraw frankowych, każdy ma nieco inną sytuację choć czasem umowy są identyczne ).
Są przykłady, że sędziowie wręcz ganisz pełnomocników banków za długie pisma procesowe gdzie jest wszystko nawet artykuły z gazet, ale oni to robią w konkretnym celu! aby przedłużyć postępowanie. Bankom to jest na rękę. A tutaj kiedy twój pełnomocnik wali pozew na 300 stron to do czego to zmierza – do wkurzenia sędziego, przedłużenia sprawy? Czy po prostu prawnik nie ma czasu napisać konkretnie pozwu pod daną sprawę i wali wszędzie te same ogromne kobyły aby sędzia sobie sam wybrał co pasuje?
To moja analiza sytuacji – ale zobacz sobie sam. Czy te kancelarie pokazują wyniki swoich spraw? Wyroki? Jeśli tak to ile trwają ich sprawy 4-5 lat? Jakiś czas temu widziałem informacje dość znanej prawniczki, która to też wspominała o swoim wyjątkowo obszernym pozwie, że własnej sprawy frankowej nie może zakończyć przez prawie 5 lat.
Z drugiej strony masz sprawy frankowe które kończą się po 1 rozprawie lub po roku masz wyroki w 1 instancji a po niespełna 2 latach wyroki są prawomocne. To wg mnie o czymś świadczy. Gdy sędzia dostaje na tacy konkretną argumentacje pasującą do sprawy, łatwiej mu wydać wyrok i napisać uzasadnienie bo ma właściwie wszystko przygotowane. Sędziowie są rozliczani z ilości zakończonych spraw więc wiadomo jakie sprawy będą kończyli w 1 kolejności.
Trzeba wybierać rozsądnie – wiadomo, że pozew na 10 czy 20 stron jak proponują niektóre słabsze kancelarie albo częściej sp. z o.o. które większość kasy muszą brać po wygranej bo inaczej by im nikt nie zlecił – to nie jest wystarczające. Ale niestety jak ktoś bierze na początku mało to nie ma za co i kto napisać dobrego pozwu.
Tak więc jak wszędzie – trzeba wypośrodkować i nie ma co przesadzać w żadną stronę